Zapomnij o walce o tytuły, w innych częściach tabel stawka jest równie wysoka!
Pomimo nieustającej dramaturgii związanej rywalizacją o tytuły mistrzowskie i miejsca dające prawo gry w europejskich pucharach, musimy pamiętać, że podobne emocje towarzyszą walce o inne cele. Wraz ze zbliżaniem się do końca sezonu każdy mecz staje się szczególnie istotny dla wielu zespołów walczących o przetrwanie. Niektóre zespoły mają koszmarne serie meczy, ale w każdej chwili ich zawodnicy mogą wzbić się na wyżyny swoich umiejętności i zapewnić zwycięstwo, którego nikt się nie spodziewał. Oto prawdziwe piękno futbolu! W tej zapowiedzi skoncentrujemy się na walce w dole tabel oraz na legendarnych derbach zaplanowanych w Hiszpanii!
Nie wiesz na kogo postawić? Zatem przeczytaj naszą zapowiedź i stawiaj przemyślane zakłady!

Spis treści:
- West Ham United vs Newcastle United
- VfB Stuttgart vs VfL Bochum
- Osasuna vs Atlético Madryt
- Athletic Club vs Real Sociedad
- Venezia vs Genoa
West Ham United vs Newcastle United
West Ham nie przestaje imponować, wciąż walczy o miejsce w top 4 tabeli i znajduje się tylko 2 punkty za Manchesterem United, a biorąc pod uwagę niestabilność formy Czerwonych Diabłów w bieżącym sezonie, być może wyprzedzą ich już w ten weekend. Jedyne co muszą zrobić, to powtórzyć wynik pierwszego spotkania bieżącego sezonu ze Srokami, które odbyło się w pierwszej kolejce zmagań ligowych i zakończyło zwycięstwem Młotów 4:2. Jeśli tak się stanie, po raz trzeci w historii ich zmagań w Premier League (po sezonach 1998/99 i 2018/19) zanotują „dublet” zwycięstw w meczach z Newcastle. Wydaje się, że gole mamy jak w banku: Młoty trafiły do bramki we wszystkich 12 domowych ligowych meczach bieżącego sezonu i, łącznie u siebie i na wyjeździe, w 16 meczach z ich udziałem do siatki trafiały oba zespoły.

A co z Newcastle i ich wspaniałą zwyżką formy? Jeszcze niedawno zdawali się być skazani na spadek, ale Eddie Howe i jego nowi zawodnicy wyciągnęli zespół ze strefy spadkowej, wygrywając 3 ostatnie mecze ligowe. Po raz ostatni 4 mecze z rzędu wygrali w kwietniu 2018 roku! Podobne osiągnięcie mogą zapisać na swoim koncie już w tym meczu, ponieważ Toon Army wygrywali przy okazji 2 ostatnich odwiedzin w West Hamie. Jednym z głównych powodów ich ostatniego odrodzenia jest zakontraktowanie Kierana Trippiera. Prawy obrońca reprezentacji Anglii jest rewelacją Geordies i w swoich 4 pierwszych meczach w barwach tego zespołu 2 razy strzelił gola bezpośrednio z rzutu wolnego. Przez najbliższe kilka tygodni będzie jednak nieobecny z powodu kontuzji. Czy Newcastle poradzi sobie bez swojego najlepszego piłkarza?
VfB Stuttgart vs VfL Bochum
Po genialnym ubiegłotygodniowym występie w starciu z gigantem Bundesligi, Bayernem Monachium, nie możemy nie wspomnieć o Bochum! Die Unabsteigbaren są beniaminkiem, ale już się zadomowili w Bundeslidze. Niewiarygodne zwycięstwo 4:2 nad Bayernem z ubiegłego tygodnia oznacza, że podopieczni Thomasa Reisa znajdują się 10 punktów nad strefą spadkową. Zawdzięczają to przede wszystkim formie prezentowanej na swoim stadionie, gdzie przed własną publicznością pokonali Bayern, Frankfurt, Wolfsburg i Hoffenheim. Na wyjazdach nie idzie im jednak aż tak dobrze: od początku sezonu wygrali tylko 2 mecze z dala od domu. Problem jest jeszcze jeden: Bochum pokonało Stuttgart tylko 1 w 16 ostatnich meczach o stawkę.

Ponadto jeśli chodzi o mecze w samej tylko Bundeslidze, Stuttgart jest niepokonany w 9 ostatnich starciach z Bochum (6 zwycięstw i 3 remisy), a w ligowych meczach domowych bilans mają jeszcze lepszy: Die Roten są niepokonani na własnej murawie w 18 ostatnich spotkaniach z Bochum w ramach Bundesligi. Przedłużenie tej serii jest dla nich niezbędne: zespół Pellegrino Matarazzo zmaga się z serią 4 porażek z rzędu i brakiem zwycięstwa w 7 ostatnich meczach (6 porażek i remis), co jest najgorszym osiągnięciem wśród wszystkich klubów ligi. Odniesienie zwycięstwa jest dla nich ważniejsze niż kiedykolwiek, zwłaszcza że znajdują się tylko 4 punkty nad strefą spadkową. Zapowiada się zacięta batalia!
Osasuna vs Atlético Madryt
Ten moment na spotkanie z Atleti wydaje się idealny. Pomimo odniesionych w ostatnich 2 miesiącach zwycięstw and Rayo, Valencią i Getafe, podopieczni Diego Simeone ani przez moment nie wyglądali przekonująco, a porażki z takimi zespołami jak Mallorca, Granada i, w ostatnią środę, Levante (które miało do tej pory tylko 1 wygraną) potwierdzają poważne problemy trapiące Rojiblancos. Zespół, który jeszcze niedawno znany był z niebywałej solidności w defensywie, w 11 ostatnich ligowych meczach zanotował tylko 1 mecz bez straty bramki, a zwycięstwa nie odniósł w żadnym z 5 ostatnich meczy wyjazdowych (remis i 4 porażki). To wszystko nie wróży dobrze przed wyjazdem na El Sadar, ale być może ich morale poprawi fakt, że wygrali 3 ostatnie wyjazdowe mecze z Osasuną. Czy po tym jak kontuzjowany został Matheus Cunha Atleti będzie musiało polegać na formie Ángela Correi?

Osasuna zaciera ręce na myśl o spotkaniu z Atleti znajdującym się w takiej formie. Dodatkowo zachęca ich fakt, że znajdują się w dobrej formie: wygrali 3 z 5 ostatnich meczy (notując w pozostałych remis i porażkę), co jest szczególnie dobrym wynikiem w porównaniu do poprzedzających to 10 meczy bez zwycięstwa (5 remisów i 5 przegranych). W 3 ostatnich meczach La Liga nie stracili ani jednego gola, a zawsze żywiołowo wspierający ich na El Sadar kibice z pewnością pomogą w utrzymaniu świetnej formy. Zwycięstwo nad Atleti zakończyłoby niechlubny rekord siedmiu z rzędu porażek z zespołem Simeone, a biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności ten mecz może być pod tym względem przełomowy!
Athletic Club vs Real Sociedad
Jednym z najjaśniejszych punktów tego weekendu będzie najważniejszy mecz roku w Kraju Basków, czyli legendarne derby z udziałem Athleticu i La Realu. Na przestrzeni lat te dwie ekipy stoczyły mnóstwo wielkich starć, jak na przykład finał Copa Del Rey 2020 (wygrany przez Real Sociedad), ale niedzielny mecz również jest bardzo ważny – oba zespoły walczą o prawo gry w europejskich rozgrywkach!
Athletic zajmuje aktualnie 8. w miejsce w ligowej tabeli i traci zaledwie 4 punkty do 6. Sociedad. Ta różnica mogła być jeszcze mniejsza, gdyby podopieczni Marcelino nie polegli w poniedziałkowym starciu z Mallorcą. Przed tym ostatnim meczem Los Leones znajdowali się w dobrej formie: wygrali 4 z 6 ostatnich meczy w ramach La Liga (odnotowując w tym czasie 1 remis i 1 porażkę), a ponadto przechodzili do kolejnych rund tegorocznego Copa del Rey, pokonując zarówno Barcelonę, jak i Real Madryt. Te dwa pucharowe zwycięstwa odnosili na własnym boisku i choć derby Kraju Basków nie faworyzują żadnego z zespołów, możemy się spodziewać, że atmosfera San Mamés będzie mieć ogromny wpływ na przebieg widowiska.

Niemniej należy zwrócić uwagę, że pomimo przewagi własnego boiska to nie oni, a Real Sociedad wygrał 2 z 3 ostatnich derbów na San Mamés. Ponadto jeśli dodamy do tego mecze na ich stadionie, Anoecie, sprawy wyglądają jeszcze bardziej obiecująco dla los Txuri-Urdin: Real Sociedad wygrał 5 z 8 ostatnich meczy La Liga przeciwko Athleticowi, remisując w tym czasie 2 razy i przegrywając tylko 1. Prowadzony przez Imanola Alguaciliego zespół prezentuje równą ligową formę i nie dał się pokonać w 5 ostatnich meczach (2 zwycięstwa i 3 remisy), ale liczbą strzelanych goli zdecydowanie nie grzeszy. Szczerze mówiąc to samo można powiedzieć o Athleticu: spośród zespołów z miejsc od 1. do 14. w lidze, Athletic i Real Sociedad są zespołami z najmniejszymi liczbami strzelonych goli, odpowiednio 25 i 24. Z drugiej jednak strony obie ekipy mają dobry bilans defensywny – obie straciły po 21 goli (lepszy wynik uzyskały tylko 2 kluby La Liga). Co nas zatem czeka w derbach?
Venezia vs Genoa
W tym tygodniu porzucamy na moment szalenie ekscytujący wyścig o mistrzostwo Serie A i koncentrujemy się na równie emocjonującej walce na dole tabeli, gdzie toczy się wojna o przetrwanie! Venezia znajduje się w nieco lepszej sytuacji i zajmuje miejsce na granicy spadku i utrzymania, mając 6 punktów przewagi nad Genoą. Powodem powstania takiej różnicy jest przede wszystkim ich ostatnie weekendowe zwycięstwo nad Torino, które zakończyło niechlubną serię 10 meczy bez zwycięstwa (3 remisy i 7 porażek), a ewentualne zwycięstwo w tym meczu z również walczącą o utrzymanie Genoą pozwoli się wenecjanom cieszyć z dwóch zwycięstw z rzędu zaledwie po raz drugi w bieżącym sezonie.

Określenie Genoi jako „mającej problemy” byłoby niedopowiedzeniem. Rossoblù nie wygrali żadnego z 22 (!) ostatnich meczy Serie A, co jest ich najgorszą serią w historii. Jedyne w sezonie zwycięstwo odnieśli we wrześniowym spotkaniu z Cagliari, a od tamtego czasu punkty zdobywali jedynie za pomocą remisów. Zanotowali ich naprawdę sporo: genueńczycy zremisowali 12 meczy, czyli najwięcej spośród wszystkich zespołów 5 największych lig w Europie! Poprzednie spotkanie tych klubów w bieżącym sezonie zakończyło się oczywiście remisem, ale biorąc pod uwagę desperacką potrzebę odniesienia zwycięstwa, gdzie powędruje komplet punktów?
