Wiadomości 1xBit
2023-03-01 13:08:00

Zacięta rywalizacja, zawrotne prędkości i gigantyczna stawka! Czego oczekiwać po sezonie 2023 Formuły 1?

Poziom ekscytacji kibiców Formuły 1 sięga zenitu! Przedsezonowe testy są już za nami, a najlepsi kierowcy rozgrzewają swoje czterokołowe bestie w gotowości do walki o tytuł. Przygotuj więc popcorn, ponieważ już w tę niedzielę w Bahrajnie rozpoczyna się kolejny sezon emocjonującej rywalizacji o mistrzostwo królowej motorsportu.

Oczywiście wraz z rozpoczęciem nowego sezonu pojawiło się mnóstwo znaków zapytania. Czy Max Verstappen zdobędzie 3. z rzędu tytuł mistrza świata kierowców? Czy Ferrari ustabilizuje formę, której brakowało tej stajni w decydujących momentach poprzedniego sezonu? Czy Lewis Hamilton i Mercedes podniosą się po fatalnym poprzednim sezonie i udowodnią światu F1, że jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa?

Mając to wszystko na uwadze, nadszedł idealny moment na przeanalizowanie, co czeka kibiców Formuły 1 w roku 2023.

We are the champions, my friends!

Czy ktokolwiek jest w stanie zatrzymać marsz Maxa Verstappena? Aktualnie właśnie to pytanie najczęściej pojawia się na ustach fanów motorsportu z całego świata. Choć w roku 2021 Holender swój pierwszy tytuł mistrzowski wywalczył w szalonych okolicznościach na dosłownie ostatnim okrążeniu sezonu, w ubiegłym roku Verstappen nie dał rywalom szans i przypieczętował drugi tytuł mistrza świata kierowców już 4 wyścigi przed końcem sezonu. Ustanowił przy tym rekordy największej liczy zwycięstw w jednym sezonie (15, przy czym 9 z nich w 11 ostatnich wyścigach) oraz największej liczby punktów w jednym sezonie (454 – pobił wynik Lewisa Hamiltona, który w sezonie 2019 zgromadził 413 oczek).

Why Max Verstappen should not be considered a tainted World Champion

Po przedsezonowych testach wiele wskazuje na to, że rok 2023 będzie kolejnym udanym w wykonaniu Verstappena i wspierającego go zespołu, ponieważ Red Bull ponownie zdaje się być najmocniejszy w stawce. Jego zespołowy partner, Sergio Perez, uzyskał najlepszy czas 3-dniowych testów, a Verstappen po swoich przejazdach powiedział, że jego „samochód działa naprawdę dobrze”.

Przed pierwszym wyścigiem nowego sezonu warto przypomnieć, że dla Red Bulla ubiegłoroczny występ w Bahrajnie był koszmarny, ponieważ nie ukończył go ani Verstappen, ani też Perez, a dwa najwyższe miejsca na podium zajęli kierowcy Ferrari – jako pierwszy linię mety minął Charles Leclerc.

Choć niewiadomych przed zbliżającą się rywalizacją jest mnóstwo, możesz śmiało postawić dolary przeciwko orzechom, że Red Bull zrobi wszystko, aby uniknąć powtórki z inauguracji poprzedniego sezonu!

Stabilna forma kluczem do sukcesu!

Jeśli chodzi o Ferrari, głównym celem legendarnej stajni jest zbudowanie bardziej stabilnej formy, której brak w sezonie 2022 kosztował włoską ekipę zakończenie zmagań jako zdeklasowany przez Red Bulla i rozczarowany wicemistrz. Choć ekipa z Maranello zbudowała najprawdopodobniej najlepszy samochód w stawce (tak to wyglądało na początku sezonu) i obiecująco weszła w sezon, mieszanka kontrowersyjnych decyzji taktycznych i zbyt duża zawodność bolidów nie pozwoliła jej skutecznie walczyć o pierwszy od lat tytuł mistrzowski.

Z powyższych powodów Ferrari zupełnie przebudowało ubiegłoroczny samochód w taki sposób, aby dorównać Red Bullowi na prostych. Choć po testach wydaje się, że zamierzony cel osiągnęli, Charles Leclerc oświadczył, że wciąż usiłuje się przyzwyczaić do swojego SF-23, który w jego odczuciu jest w zakrętach wolniejszy niż przed rokiem. Ponadto podzielił się obawami, że jego zespół już jest w tyle za Red Bullem i musi go gonić.

Czy jego słowa są jedynie próbą zamydlenia oczu rywalom, czy naprawdę obawia się, że Red Bull ponownie sięgnie po mistrzostwo? Czas pokaże!

Góra do zdobycia

Oczywiście Ferrari nie jest jedynym wielkim zespołem, który chce pokonać Red Bulla. Mercedes również pragnie się odbić po bardzo rozczarowującym sezonie 2022 – w którym zakończyła się jego 7-letnia dominacja w mistrzostwach świata konstruktorów – i pokazać wszystkim, na co ich stać. 

Srebrne Strzały na początku poprzedniego sezonu miały poważny problem z tzw. porpoisingiem (podskakiwaniem bolidu) i w całym sezonie tylko raz wdrapały się na najwyższy stopień podium. Być może jeszcze bardziej zaskakujące jest to, że to nie 7-krotny mistrz świata, Lewis Hamilton, sięgnął po zwycięstwo, ale jego znacznie młodszy partner, George Russell, który był najszybszy w Brazylii. Hamilton na pewno jest zdesperowany udowodnienia światu, że nadal jest w stanie walczyć z najlepszymi jak równy z równym.

Mimo wszystko trudno jednoznacznie ocenić występ Mercedesa w tegorocznych testach przedsezonowych. Z jednej strony uniknęli katastrofy z ubiegłorocznych testów i ich samochód nie podskakuje jak 12 miesięcy temu, a ponadto Lewis Hamilton uzyskał drugi czas podczas 3 dni testów.

Z drugiej jednak strony wygląda na to, że ich bolid nadal wymaga wprowadzenia wielu poprawek. Lewis Hamilton narzekał na problemy z prowadzeniem, a w przedostatnim dniu testów prowadzony przez Russella bolid miał awarię hydrauliki. 

Hamilton uważa, że jeśli ma w bieżącym sezonie podjąć walkę z Red Bullem, wysiłek niezbędny do zapewnienia Srebrnym Strzałom odpowiedniego tempa wyścigowego należy porównać ze „zdobywaniem góry”. Wygląda więc na to, że Mercedesa czeka kolejny ciężki sezon.