Wiadomości 1xBit
2023-01-11 17:35:00

Przed nami turniej wielkoszlemowy w Australii

Uwaga, fani tenisa! Przygotujcie się na mnóstwo sportowych emocji, ponieważ pierwszy turniej wielkoszlemowy, Australian Open, zbliża się wielkimi krokami! Przed najlepszymi zawodnikami tenisa ostatnie przygotowania do dobrego rozpoczęcia 2023 roku, a przed nami – niesamowity turniej, który już wkrótce będziemy mieli przyjemność oglądać.

 

 

Zacznijmy od turnieju mężczyzn i najważniejszego pytania – który z zawodników zatriumfuje? Już na samym początku możemy wykluczyć tenisistę numer jeden na świecie, Carlosa Alcaraza. Jego ubiegłoroczne występy można określić tylko jako fenomenalne. Dziewiętnastolatek grał dużo lepiej, niż można by oczekiwać po tak młodej osobie, o czym świadczy nie tylko błyskotliwy awans w światowym rankingu, ale też pierwsze zwycięstwo w wielkoszlemowym US Open. Niestety, hiszpański mistrz nie pojawi się na nadchodzącym turnieju ze względu na kontuzję nogi.

 

Pod jego nieobecność rola faworyta zbliżającego się wydarzenia przypadła niespożytemu Novakowi Djokoviciowi. Serb z pewnością będzie chciał pokazać się od jak najlepszej strony i zacząć rok od wygrania Australian Open, ponieważ w ubiegłym roku nie mógł wziąć udziału w tym turnieju ze względu na swoje stanowisko w sprawie szczepień przeciwko COVID-19. Dodatkowy ładunek motywacji zapewni mu fakt, że będzie miał okazję wyrównać rekord zwycięstw w turniejach Wielkiego Szlema ustanowiony przez Rafaela Nadala.

 

Skoro już mowa o Nadalu, ma on za sobą bardzo udany sezon – w 2022 roku wygrał dwa turnieje wielkoszlemowe: Australian Open i French Open, co dobrze świadczy o jego formie. Trzeba jednak pamiętać, że w ubiegłym roku wycofał się z Wimbledonu na etapie półfinałów przez poniesioną kontuzję. Pojawia się więc pytanie, czy teraz da radę rozegrać cały turniej.

 

 

Podobnie wygląda sytuacja Alexandra Zvereva, który nadal nie wygrał turnieju wielkoszlemowego. W przeszłości niewiele zabrakło, by Niemiec zdobył upragnione trofeum, lecz obecnie, po długim czasie spędzonym na rekonwalescencji, nadal próbuje wrócić do formy.

 

Czarnym koniem zawodów może się okazać Casper Ruud. Norweg został rozstawiony z numerem drugim po znakomitym sezonie 2022, w którym doszedł do finału w dwóch turniejach wielkoszlemowych. Z pewnością tylko zaostrzyło to jego apetyt na zwycięstwo. Czy uda mu się pokonać konkurentów? Przekonamy się już niebawem!

 

 

Jeśli chodzi o rozgrywki kobiet, to jako faworytkę najczęściej typuje się Igę Świątek. Polka była absolutną sensacją podczas ubiegłorocznego cyklu WTA Tour – wygrała osiem turniejów, w tym dwa wielkoszlemowe, a obecnie wielu ekspertów uważa, że nie tylko bez problemów pokona rywalki na Australian Open, ale też że cały rok w tenisie kobiet będzie należał właśnie do niej.

 

 

Nie należy jednak dzielić skóry na niedźwiedziu. Przed Igą mecze z wybitnymi tenisistkami, więc wszystko jeszcze może się zdarzyć. Polka powinna szczególnie uważać na Uns Dżabir. W ubiegłym roku Dżabir mocno awansowała w rankingu i ukończyła dwa turnieje wielkoszlemowe na drugim miejscu. Co więcej, cieszy się ogromną popularnością wśród fanów, którzy w jej rodzimej Tunezji nazywają ją „ministrem ds. szczęścia”.

 

Czy uda jej się zaskoczyć Igę? Pozostaje nam jedynie poczekać, aby się przekonać. Na razie pewne jest tylko to, że przed nami wyśmienity turniej.